Miedź Legnica
Miedź Legnica Gospodarze
4 : 3
3 2P 1
1 1P 2
Czarni Rokiki
Czarni Rokiki Goście

Bramki

Miedź Legnica
Miedź Legnica
9'
Nieznany zawodnik
49'
Nieznany zawodnik
54'
Nieznany zawodnik
78'
Nieznany zawodnik
Legnica, ul. Świerkowa
90'
Widzów:
Czarni Rokiki
Czarni Rokiki

Kary

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Czarni Rokiki
Czarni Rokiki
36'
Kacper Janiec Faul taktyczny

Skład wyjściowy

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Brak danych
Czarni Rokiki
Czarni Rokiki


Skład rezerwowy

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Brak dodanych rezerwowych
Czarni Rokiki
Czarni Rokiki

Sztab szkoleniowy

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Brak zawodników
Czarni Rokiki
Czarni Rokiki
Imię i nazwisko
Janusz Cygan Trener

Relacja z meczu

Autor:

Wojtek Nowak

Utworzono:

20.09.2014

W dzisiejszym meczu trener Czarnych miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników.

Mecz zaczął się od wielu niedokładności z obu stron. Na nieszczęście dla gości niepewna interwencji obrońcy zakończyła się stratą gola w początkowej części spotkania. Po dalekim wybiciu piki przez bramkarza Miedzi, futbolówka nabrała wysokiego kozła i przelobowała stopera Czarnych. Napastnik gospodarzy bez skrupułów wykorzystał te sytuacje.
Jednak Czarni szybko otrząsnęli się i podkręcili tępo gry, w efekcie czego gospodarze nie nadążali za akcjami podopiecznych Janusza Cygana. Wyrównująca bramka autorstwa Bekacza, padła po dużym błędzie bramkarza Miedzi, który wybił piłkę pod nogi Bekacza, który sprytnym strzałem z około 25 metrów zaliczył swojego premierowego gola w tym sezonie.
Kolejna bramka to także dzieło Bekacza, jednak wiodącą postacią w tej akcji był Pachura. Po stałym fragmęcie dla Miedzi, obrońca Czarnych wybija piłkę w stronę kozaka, ten z kolei przedłuża podanie do Pachury, który na pełnej szybkości z obrońcąnaplecach wbiega w pole karne przeciwnika i wycofuję futbolówkę do Kotesia i mamy gola.
Wydawać by się mogło, że Czarni mają wszystko pod kontrolą, ale w krótkim odstępie czasu Janiec dwa razy zostaję ukarany żółtą kartką za faul na tym samym zawodniku i kończy mecz już po 30 minutach.

Czarni zdołali utrzymać korzystny rezultat do przerwy, ale już na początku drugiej połowy Miedź dopięła swego i wyrównała stan spotkania. Kolejna asystę zaliczył bramkarz Miedzi, a sam przebieg akcji był bliźniaczo podobny do pierwszego gola spotkania. Chwile później gospodarze zadali kolejny cios, ale tym razem dopisało im sporo szczęścia, ponieważ piłka przeleciała między nogami Przemka Migały.
Długo trzeba było czekać na odpowiedz Czarnych, ale styl w jakim to zrobili zadowolił wszystkich zniecierpliwionych. Trójkowa akcja.Węglewski zagrywa prostopadłe podanie do Pachury, ten wycofuje piłkę do Bekacza, który bez przyjęcia podaje do wychodzącego na pozycje Patryka, a ten posyła prawdziwy pocisk w samo okienko bramki przeciwnika.
Okazało się, że gra w osłabieniu przeciwko tak poukładanej i wybieganej drużynie nie jest łatwą rzeczą. Po wielu próbach gospodarze wyszli na prowadzenie i nie wypuścili go do końca meczu, chociaż gdyby napastnicy Czarnych popisali by się lepsza skutecznością, mecz mógłby potoczyć się różnie.

Jednak w dzisiejszym meczu największym mankamentem drużyny z Rokitek była gra w obronie. Tak banalne błędy w konfrontacji z mocnym zespołem wydały na Czarnych wyrok porażki.

W następnej kolejce Czarni Rokitki płazują, a najbliższym przeciwnikiem podopiecznych Janusza Cygana będzie Jaworska Kuźnia.

do góry wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości